Mularczyk: Ataki Sikorskiego i narracja Berlina mają wspólny cel

Radio Wnet - En podkast av Radio Wnet - Fredager

Podcast artwork

W rozmowie z Radiem Wnet Arkadiusz Mularczyk ostro ocenił wystąpienie Radosława Sikorskiego w Sejmie, w którym szef MSZ krytykował prezydenta Karola Nawrockiego. Europoseł uważa, że była to demonstracja politycznej arogancji i próba zbudowania własnej pozycji kosztem głowy państwa.Prezydent państwa polskiego reprezentuje Polskę na zewnątrz i nie jest związany instrukcjami rządu. To nieprawda, że prezydent ma słuchać premiera– podkreśla Mularczyk.Jego zdaniem Sikorski ignoruje rosnący eurosceptycyzm w wielu krajach UE, gdzie krytykowane są polityki Zielonego Ładu i migracji. Atak na Nawrockiego, jak ocenia, ma głównie wymiar polityczno-emocjonalny.Sikorski jest takim zwierzęciem politycznym, które siłę bierze z aroganckich, bezczelnych wypowiedzi. Tu akurat uznał, że będzie się budował na atakowaniu prezydenta– dodaje.Niemcy, ambasador i „operacje kognitywne”Drugim kluczowym wątkiem rozmowy jest spór o reparacje i krytyczne słowa ambasadora Niemiec, który sugerował, że działania Mularczyka „grają na korzyść Putina”. Europoseł widzi w tym element szerszej strategii Berlina i polskiego rządu.W pewien sposób Niemcy koordynują swoją politykę w Polsce z obecnym rządem– twierdzi.Jego zdaniem Berlin próbuje przejść do ofensywy, dyskredytując raport reparacyjny i osłabiając pozycję Polski w debacie międzynarodowej.Oni byli tym raportem tłuczeni po głowie przez trzy lata. Teraz próbują go ośmieszyć, porównując nas do Putina– mówi.Mularczyk przypomina także problem ze zrabowanymi w czasie wojny polskimi dziełami sztuki, które trafiają dziś na aukcje w Niemczech.Niemcy drugi raz próbują zarobić na wojnie– ocenia, wskazując, że ich prawo pozwala na zasiedzenie przedmiotów po 30 latach.W jego ocenie działania Berlina i narracja Sikorskiego mają wspólny cel: przed wyborami w Polsce i Europie osłabić temat reparacji i podważyć mandat prezydenta Nawrockiego.