„Kosztowny wiatr? Ekspert obala mit taniej energii odnawialnej”

Radio Wnet - En podkast av Radio Wnet - Tirsdager

Nowelizacja ustawy wiatrakowej, reklamowana jako krok ku tańszej energii, może przynieść miliardowe koszty i zagrozić stabilności systemu – ostrzega w Radiu Wnet ekspert dr Jerzy Majcher.Nowelizacja tzw. ustawy wiatrakowej, która w ubiegłym tygodniu przeszła przez Sejm większością głosów, budzi wątpliwości części ekspertów. Rząd liczy, że nowe przepisy zostaną szybko zaakceptowane przez Senat i podpisane przez prezydenta, zwłaszcza że mają one wesprzeć odbiorców taryfy G poprzez zamrożenie cen energii. Tymczasem, jak zauważa dr inż. Jerzy Majcher, ekspert ds. energetyki, w ustawie kryją się rozwiązania mogące w dłuższej perspektywie obciążyć gospodarkę kosztami, które nie znajdują uzasadnienia w realnych cenach energii.Pod pretekstem ochrony osób wrażliwych cenowo przemyca się przepisy, które technicznie są co najmniej wątpliwe, a uzasadnienie tych działań jest całkowicie fałszywe– mówi dr Majcher. Jego zdaniem, lobbyści wymogli zmniejszenie minimalnej odległości lokalizacji turbin wiatrowych z dotychczasowych 700 metrów do tzw. 3H, czyli trzykrotności wysokości wiatraka. Ułatwiono także stawianie instalacji bliżej linii wysokiego napięcia i dróg krajowych.Realne koszty energii z wiatrakówEkspert przypomina, że choć politycy często mówią o odnawialnych źródłach energii jako najtańszych, rzeczywistość wygląda inaczej. Obecnie taryfa dla operatorów handlowych, ustanowiona przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, wynosi 628 zł za megawatogodzinę, podczas gdy ceny bazowe w kontraktach giełdowych nie przekraczają 440 zł. Rząd planuje obniżyć taryfę do 500 zł, co oznacza, że różnica – ok. 128,80 zł na każdej megawatogodzinie – musiałaby być pokrywana z budżetu państwa.Dr Majcher zwraca też uwagę na ukryte koszty technologiczne energii odnawialnej.Mamy już w Polsce 32 gigawaty mocy zainstalowanej w farmach wiatrowych i fotowoltaice, a te źródła pracują poprzez inwertery, które przez 24 godziny wytwarzają tzw. moc bierną. Jej koszt odbija się w rachunkach, zwłaszcza u odbiorców przemysłowych– podkreśla.„Owoc z zatrutego drzewa”Z jego wyliczeń wynika, że koszt energii odnawialnej, przy prawidłowym stosunku mocy czynnej do biernej (40 proc.), może sięgać 530 zł za megawatogodzinę, co generuje łączne obciążenia na poziomie nawet 55 mld zł rocznie.Przestańmy się oszukiwać, że to najtańsza energia. W krajach, gdzie udział odnawialnych źródeł jest największy, jak Niemcy czy Dania, ceny energii są najwyższe– zaznacza ekspert.Jego zdaniem, obecna nowelizacja ustawy wiatrakowej to klasyczny przykład tzw. syndromu „owocu z zatrutego drzewa”, czyli działania, które pod szczytnym pretekstem wprowadza rozwiązania niekorzystne lub kosztowne.Jeśli energia elektryczna ma być dobrem publicznym, musi być powszechnie dostępna i w rozsądnej cenie. Droga energia nie poprawi jakości życia ani w sektorze komunalnym, ani w gospodarce– mówi dr Majcher.Podsumowuje, że praw fizyki nie da się politycznie zawetować, a energetyka wymaga decyzji opartych na twardych danych, nie tylko na politycznych deklaracjach.