Bruksela chce „ułaskawić” Polskę na rok ws. migracji. „To efekt listu prezydenta Nawrockiego”

Radio Wnet - En podkast av Radio Wnet - Tirsdager

Komisja Europejska może zwolnić Polskę z przyjmowania migrantów, ale tylko na rok. Jacek Saryusz-Wolski ostrzega, że to „pozorny gest” i narzędzie politycznej presji Brukseli. Unia Europejska rozważa roczne wyłączenie Polski z obowiązku przyjmowania migrantów w ramach paktu migracyjnego. Jak twierdzi dr Jacek Saryusz-Wolski, doradca prezydenta Karola Nawrockiego, to skutek twardego stanowiska głowy państwa wobec Komisji Europejskiej.Są sygnały z Brukseli, że Polska w pierwszym roku działania paktu, który ruszy w połowie 2026 roku, może zostać „ułaskawiona”– mówi Saryusz-Wolski. I dodaje, że „chodzi o uznanie nas za kraj pod silną presją migracyjną”.Dodał, że Ta zmiana podejścia wynika – w jego ocenie – z listu prezydenta Karola Nawrockiego, który jasno stwierdził, że Polska nie przyjmie migrantów, niezależnie od decyzji unijnych instytucji.Komisja Europejska, by uniknąć otwartego zderzenia z Warszawą i nie wystawiać w trudnej sytuacji rządu Donalda Tuska, prawdopodobnie pójdzie w kierunku rocznego „ułaskawienia”. Na razie decyzja została jednak odłożona– wyjaśnia.Chwilowe rozwiązaniePolityk podkreśla jednak, że nawet jeśli Komisja Europejska formalnie zwolni Warszawę z obowiązku relokacji, nie rozwiązuje to problemu.Ten miecz Damoklesa będzie nad Polską wisiał tak długo, jak długo obowiązuje obecna legislacja– dodaje.Były europoseł zwraca uwagę, że rząd Donalda Tuska zgodził się na pakt 21 grudnia 2023 roku podczas szczytu Rady Europejskiej, gdzie mógł go jeszcze zawetować.To wtedy należało postawić veto. Późniejsze głosowanie większością kwalifikowaną było już tylko gestem pozorów– stwierdza.Saryusz-Wolski przyznaje, że w pakcie migracyjnym są elementy korzystne – jak wzmocnienie ochrony granic i deportacji – ale mechanizm przymusowej relokacji jest dla Polski „absolutnie nie do przyjęcia”.Komisja może dowolnie ustalać kwoty relokacji i wysokość opłat za odmowę. To narzędzie presji i potencjalnej zmiany struktury etniczno-kulturowej Europy– ostrzega doradca prezydenta.Jest jeszcze szansa, żeby to powstrzymać?Jak przypomina, w razie próby narzucenia Polsce obowiązkowych kwot migracyjnych, rząd mógłby sięgnąć po art. 72 Traktatu o funkcjonowaniu UE.To ostatnia deska ratunku – pozwala wyłączyć się z unijnego prawa w imię ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego– wyjaśnia.Saryusz-Wolski zaznacza też, że Bruksela obawia się precedensu.Jeśli Polska pokaże determinację, inne państwa mogą ją naśladować – Słowacja, Czechy, Węgry. Komisja chce uniknąć takiego efektu domina– ocenia.Pakt migracyjny zachęca do migracjiZdaniem polityka, pakt migracyjny w obecnej formie „napędza migrację zamiast ją hamować”.To zaproszenie: skoro Europa rozdziela migrantów jak rzadkie dobro, to znaczy, że ich potrzebuje. Twarda polityka graniczna jest jedynym skutecznym hamulcem– podsumowuje.